MENU

Wystawy

HANNA ŚCIESIŃSKA-GUMOWSKA, JERZY ŚCIESIŃSKI - MALARTSWO

LIPIEC
 
Galeria Foyer
 
Hanna Gumowska – Ściesińska ukończyła liceum plastyczne w Bydgoszczy, potem studiowała na Wydziale sztuk plastycznych UMK w Toruniu. W 1981 roku wyprowadziła się do Szwecji, ale nadal emocjonalnie i rodzinnie związana jest z Kołobrzegiem i kręgiem kołobrzeskich plastyków. Wystawia zarówno w Polsce jak i w Szwecji.
 
Jerzy Ściesiński jest dyrektorem Galerii Sztuki Współczesnej w Kołobrzegu. Oprócz „dyrektorowania” Ściesiński zajmuje się malarstwem, grafiką, akwarelą.
 
Z jednej strony bajkowe łąki, groszki, kwiaty ukryte w zbożu. Z drugiej morskie pejzaże pełne lirycznej ciszy. - Lubię przestrzenie, ciszę, miejsca, które nie są skażone cywilizacją – mówi o swoich obrazach Ściesiński. – Drugi nurt mojej twórczości, to próba ustosunkowania się do naszej społecznej rzeczywistości…
Taki właśnie dość ironiczny jest jego obraz przedstawiający: morze, kawałek plaży, dużą tablicę z napisem „Regulamin ciszy” i nieczytelnymi słupkami słów.
- Z tym obrazem miałem sporo kłopotów, bo namalowałem go w czasach cenzury – wspomina artysta. – Na nic się zdało tłumaczenie, że te wypisane słowa nic nie znaczą, że tylko udają pismo. Obrazu tego nie pozwolono mi pokazać na jubileuszowej wystawie. 
W obrazie interesuje mnie atmosfera, nadawanie wszystkiemu temu, co maluje bardzo osobistego klimatu – mówi Ściesińska – Gumowska. – Takie właśnie osobiste są moje kwiaty, zabawki. A jeśli maluje pejzaż, to szukam przestrzeni. A jeśli wody, to przeźroczystości…; Hanna Ciepiela, Gazeta Lubuska 10.07.2000 r.
 
  Rośliny, przytulanki i dziwne pejzaże maluje córka. Ojciec fascynuje się morzem. Rzadko się zdarza na jednej wystawie oglądać tak różne i odległe od siebie prace. Ogniwem wspólnym tej wystawy są związki krwi łączące oboje artystów. 
(…) Jej obrazy to delikatne, ilustracyjne portrety roślin i kwiatów, ciepłe obrazki z zabawkami, nadające się do dziecięcych pokojów. Tym, co może zaintrygować w jej obrazach, są pejzaże morskiego dna. Dziwnie świetliste, niepokojące i tajemnicze kontrastują z jej sielskimi obrazkami. W tych niezwykłych obrazach ważne jest światło – modeluje przestrzeń, nadaje jej intrygujący klimat. 
Całkiem inne są obrazy jej ojca. Wszystkie są portretem morza. Na jednych pracach jest to spokojny bezmiar wody, na innych widać silnie spienione grzywy bałtyckich fal; Gazeta Zachodnia 13.07.2000 r.

wróć