KWIECIEŃ
Galeria BWA
Mieszka we Włocławku. Dyplom z zakresu rzeźby uzyskał w 1966 roku w pracowniach Xawerego Dunikowskiego, Borysa Michałowskiego i Apolinarego Czeplewskiego. Zajmuje się rzeźbą, ceramiką artystyczną, wystawiennictwem, medalierstwem.
- Nie mam gładkich rąk urzędnika, glina oblepia skórę i ją niszczy. Ale lubię glinę – zwierzył się Antoni Bigasa, autor rzeźb ceramicznych pokazywanych w Centrum Promocji. Rzeźby Bigasy są dekoracyjne i użytkowe, pełne roślinnych ornamentów i kolorów; Hanna Ciepiela; Gazeta Lubuska 10.04.1995r.
Gliniane, fajansowe i porcelanowe formy, wybrane na gorzowski pokaz przez Bigasę, umieszczono za szybą pojemnych gablot. Nabrały obcej temu tworzywu sztuczności i chłodu. Ceramika, poprzez jej wypalanie i szkliwienie w wysokiej temperaturze, a także z racji „gęstości” tworzywa, pełna jest skumulowanego ciepła. Tym samym przeznaczona zdaje się do dotknięć, do głaskania, do bliskiego kontaktu z widzem. Cały ten walor ginie w zetknięciu z przezroczystym chłodem szyby umieszczonej między rzeźbą a okiem widza. Sytuacja ta tworzy prawdziwy dystans, który w istotny sposób zmienia kontakt z dziełem. Eliminuje z tego spotkania wszystko, co osobiste.
Nawet tak silnie ekspresyjna praca, jak terakotowy zespół figur, zatytułowany „Oradour-Francja”, wygląda w gablocie bezradnie niczym zasuszony na szpilce motyl.
Wyobraziłam sobie tę rzeźbę w innym otoczeniu, w bezpośredniej bliskości, z możliwością obejścia jej wokół i zajrzenia do wnętrza rozdartych dramatycznie głów osadzonych na zdeformowanych torsach, ustawionych jak dzbany spragnione, dzbany czekające… Wydaje mi się, że nawet odbiorca nie świadom pełni intencji autora, płynących z wiedzy o tym, że Oradour jest nazwą francuskiego miasteczka, w którym w 1944 r. faszyści wymordowali całą niemal ludność, może odczuć znakomicie ekspresję tej pracy. A raczej mógłby; szklana szyba nie służy emocjom. Jest przeciwko nim; Gabriela Balcerzakowa; Ziemia Gorzowska Nr 16/ 20.04.1995r.