Otwarcie: 10.03.2023, godz. 18:00
Wystawa czynna do 15.04.2023
Dzisiaj chaos jest rozumiany raczej negatywnie. Kojarzy się z niepokojem, bałaganem, brudem, wojną. Nie pasuje to do obrazu kobiety w mojej świadomości. W moich oczach kobiety od wieków porządkują chaos, szczególnie ten dnia powszedniego. Dbają o rzeczy fundamentalne. Nie mnie to jednak oceniać, gdyż i ja jestem chaosem. Wolę zatem tę interpretację, w której jestem kosmosem. Formuję materię jeszcze nieokreśloną, przemierzam świat w swojej „bezkształtności” utwardzam się dzień po dniu, wydobywa się ze mnie życie.
Daria Pietryka
W swojej wystawie pt. Mam na imię Chaos Daria Pietryka zaprasza nas do odbycia wspólnej podróży, która mówiąc o tematach ważnych, jest na swój sposób podszyta mrokiem i niepewnością. Za pomocą prezentowanej przez siebie sztuki, artystka wprowadza nas w realia świata współczesnego, punktując krok po kroku trapiące go problemy. Choć, może bardziej jest to przepuszczona przez pryzmat własnych doświadczeń refleksja, która stopniowo serwowana jest nam w wybitnie słodko-gorzki sposób.
Niemalże w każdej pracy Pietryka przemyca nam odrobinę swojego, prywatnego świata. Nie jest to naturalnie wiwisekcja, ale pogłębiona i przefiltrowana myśl na tematy, które są dla niej ważne i które w zasadzie dotyczą każdego z nas. W przypadku prezentowanych na wystawie dzieł, właściwie za każdym razem znaleźć możemy odnośnik do życia prywatnego artystki - czytanej właśnie publikacji, słuchanej muzyki czy reportażu. Ale też - co istotne - do sytuacji politycznej, społecznej, światopoglądowej i gospodarczej. Rzeczywistość miesza się tu z fikcją. Bajka z koszmarem. Szczęście z niepewnością. I niewątpliwie jest to uczta dla oka. Za pomocą stworzonego przez siebie języka wizualnego, artystka opowiada nam o uniwersalnych prawdach, które w ostatnim czasie dotkliwie dały nam o sobie znać. Mówimy tu o kryzysie klimatycznym, światowych konfliktach zbrojnych, łamaniu praw kobiet czy o migracjach i społecznym postrzeganiu Innego. Jest to więc rozbudowana opowieść o człowieku i człowieczeństwie, jednostce i wspólnotowości, samotności i poświęceniu, jak również - i chyba najbardziej - o świecie składającym się z napędzających go przeciwstawnych sił - tych kreacyjnych i tych niszczycielskich, które utrzymują równowagę naszego, jakże kruchego uniwersum.
Wystawa podzielona została na kilka części, z których każda odzwierciedla konkretny etap twórczości wrocławskiej malarki bądź fascynację danym tematem. Składa się więc z kilku, powstałych w ciągu ostatnich pięciu lat serii malarskich, które po raz pierwszy zebrane zostały w jednym miejscu i mogą wybrzmieć wspólnie. Można wyszczególnić tu zatem trzy zasadniczo wyróżniające się motywy - kobieta i macierzyństwo, natura i cykliczność oraz lęki i obawy, które w zaproponowanym przez artystkę układzie zbiegają się w różnych, czasem mniej oczywistych punktach. Oczywiście zarówno o wystawie, jak i o twórczości wrocławskiej malarki można pisać godzinami. Jednak dobrze jest także samemu, na własną rękę, podjąć próbę odkodowania tych ukrytych w pracach sensów. Zawarte w nich prawdy są bowiem szalenie uniwersalne i wszystkie one dotykają każdego z nas na co dzień, dzięki czemu w każdym z obrazów możemy odnaleźć cząstkę siebie.
Kama Wróbel
Daria Pietryka (ur. 1983), malarka, architektka, projektantka wnętrz, scenografka. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, School of Architecture na University College Dublin oraz Politechniki Wrocławskiej na Wydziale Architektury i Urbanistyki. Działa na styku sztuk wizualnych i architektury. Obserwuje zależności pomiędzy ekosystemem stworzonym przez ludzi, a tym co niekontrolowalne, dzikie, niepozostawające w ludzkiej gestii. W swojej twórczości przygląda się również zależnościom międzyludzkim, oraz temu, w jaki sposób na przestrzeni czasów zmienia się rola kobiety w tkance społecznej. Od 2014 prowadzi swoją autorską pracownię MIEJSCA. Współpracowała w zakresie projektowania scenografii wystaw z Wrocław Europejska Stolica Kultury 2016, OP_ENHEIM oraz Studio BWA we Wrocławiu. W zakresie działalności artystycznej brała udział w licznych wystawach malarskich zarówno indywidualnych (m.in. Galeria M we Wrocławiu, Centrum Kultury Agora, Galeria Platon, The Mill Theatre Dublin) jak i zbiorowych ( Galeria Test w Warszawie, Targi Sztuki 2013' Wrocław, D-light Studios Dublin, Waterfront Belfast, BWA Wrocław) w Polsce i za granicą. W 2020 ukazał się jej felieton „Po co sztuka?” na łamach Wrocławskiego Niezbędnika Kulturalnego. W tym samym roku ukazały się publikacje na temat wystawy jej prac pt. „Między Nami” na łamach kwartalnika Format, berlińskiego KaltBlut czy portalu WhiteMAD. Mieszka i pracuje we Wrocławiu.
Współpraca: Gustaw Nawrocki
Daria Pietryka, od lewej: Basen, (poliptyk); Paszcze, 2021, olej na płótnie, 100 x 130 cm; Basen 1, 2021, olej na płótnie, 100 x 170 cm Basen 2, 2021, olej na płótnie / technika własna, 130 x 80 cm; Słońce, 2020, 80 x 80 cm, olej na płótnie
Daria Pietryka, Kłoda piastunka, (dyptyk) 2021, olej na płótnie + haft na płótnie, 80 x 70 cm + 80 x 35 cm
Daria Pietryka, Nie ma mnie (dyptyk), 2019, olej na płótnie + assamblage / technika własna, 90 x 80 cm + 60 x 80 cm,
Daria Pietryka, od lewej: Lwia paszcza, 2022, 130 x 100 cm, olej na płótnie; Muchołówka, 2022, 130 x 100 cm, olej na płótnie
Daria Pietryka Basen, (poliptyk); Paszcze, 2021, olej na płótnie, 100 x 130 cm; Basen 1, 2021, olej na płótnie, 100 x 170 cm; Basen 2, 2021, olej na płótnie / technika własna, 130 x 80 cm
Daria Pietryka, Nie ma mnie (dyptyk), 2019, olej na płótnie + assamblage / technika własna, 90 x 80 cm + 60 x 80 cm,