MENU

Wystawy

KRZYSZTOF CICHOSZ - FOTOINSTALACJE

1 września - 3 października 2004 r.

Krzysztof Cichosz wyszedł w swojej twórczości od fotografii dokumentalnej i socjologicznej. Zadebiutował cyklem Metryka świadomości, w którym dokumentował styl życia rodziny i znajomych na przełomie lat 70 i 80.
W 1987 r. rozpoczął kontynuowany do dzisiaj cykl Fotoinstalacji. Jego kolejne realizacje powstają według ustalonej metody – punktem wyjścia jest „obraz archetyp”: fotografia zaczerpnięta z prasy, podręczników czy encyklopedii - przedstawiająca powszechnie znaną osobę (Marilyn Monroe, Charlie Chaplin) lub wydarzenie (Wielka Rewolucja Francuska). Następnie zdjęcie zostaje przetworzone w swoistym akcie dekonstrukcji. Obraz pojawia się na wielu transparentnych foliach nałożonych na siebie i tworzących przestrzenną formę, którą można obserwować z różnych stron.
Gdy oglądamy instalację z bliska, ujawnia się tworzący obraz raster, który ma duże znaczenie dla Cichosza – są to kolorowe plamy, linie, a nawet litery i cyfry. Ujawnia w ten sposób medium, wyraźnie rozgranicza rzeczywistość i fotografię, która zawsze jest interpretacją.
Fotografia (później również obraz filmowy, telewizyjny) stała się głównym środkiem kreowania wizerunków, okazała się bardziej przekonująca i zapadająca w pamięć od tekstu występującego często jedynie jako komentarz do obrazu. Nasza wizja świata, historii sztuki została w dużym stopniu wykreowana poprzez fotografie. Siłą jest multiplikacja – wizualny przekaz wielokrotnie, masowo powielany nie potrzebuje dodatkowego uzasadnienia, wbija się w pamięć do czasu, aż zostanie wyparty przez silniejsze bodźce.
Fotoinstalacje można potraktować jako krytyczną analizę świata mediów. Już najwcześniejsze prace z tego cyklu - np. Wielka trójka, 1989 (Stalin, Roosvelt i Churchill)  albo Demontaż – Humanologii poświęcam, 1993 (wykorzystujący fotografie ludzi różnych ras zamieszczone w Encyklopedii PWN) - są grą z powszechnie znanymi wizerunkami, które stały się matrycami kultury nie podlegającymi żadnej krytyce.
Cichosz nieprzypadkowo wybiera właśnie takie ikony współczesnej kultury – ponieważ to one najbardziej wryły się w pamięć, wypierając inne, często bliższe prawdy, ale mniej atrakcyjne wizualnie przedstawienia, fotografie. Fotoinstalacje mogą być próbą przeniknięcia mechanizmów kultury, które przy bliższym spojrzeniu rozmywają się w abstrakcyjny raster, strzępki alfabetu.

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa, B. Nowak

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa, B. Nowak

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa

fot. Z. Sejwa, B. Nowak

wróć