PAŹDZIERNIK-LISTOPAD
Galeria BWA
Obok prac rzeźbiarskich - „Przydrożny” i „Miejsce”, autorka zaoferowała rodzaj ogromnych tkanin, w których luźne sploty sznurka łączone są z drewnem bądź ceramiką.
(…) w Biurze Wystaw Artystycznych otwarcie wystawy Hanny Ograbisz-Krawiec z Poznania. Artystka ukończyła studia w Poznaniu i zrobiła dyplom u Magdaleny Abakanowicz. Tworzy formy przestrzenne trudne do zdefiniowania z różnej materii, zajmuje się również ceramiką; Ziemia Gorzowska 24.10.1991 r.
Poetycki krajobraz. Kompozycje przestrzenne z gałęzi owiniętych płótnem – jak wielkie cukierki, rozrzucone na plaży. I cicho grające gliniane dzwonki, pozwalające na poznanie pejzażu, także zmysłem słuchu. W taki „malarski” nastrój wprowadzają widzów rzeźby przestrzenne Hanny Ograbisz-Krawiec, prezentowane na gorzowskiej wystawie; Hanna Ciepiela; Magazyn Gazeta Lubuska 2-3.11.1991 r.
Zaprzeczeniem kameralności (…) są prace Hanny Ograbisz-Krawiec, zgromadzone na wystawie opatrzonej wspólnym tytułem „Rzeźba”. Materiałem rzeźbiarskim, jakiego używa autorka jest powietrze, wielorako i wielokrotnie przez nią kawałkowane i rozcinane, to linią sznurka, to sterczącą gałęzią drzewa. Wystawa w kształcie zaproponowanym w gorzowskim BWA ma charakter prezentacji systemu filozoficznego, wyznaczającego obszar zainteresowań autorki.
Obok prac rzeźbiarskich – „Przydrożny” i „Miejsce”, oferuje autorka rodzaj ogromnych tkanin unikatowych, w których luźne sploty sznurka łączone są albo z drewnem – w formie wygładzonych długim przebywaniem w wodzie drewienek i patyków, albo z ceramiką – różnej wielkości dzwony i dzwonki, każdy z ceramicznym, ruchomym sercem.
Najbardziej dramatyczne są wybrane przez autorkę do wystawy części instalacji plastycznych. Ich dramatyzm wynika z przyjętego w nich układu linii, biegnących ukosem od dołu ku górze, w niebo. W cyklu „Jesteś”, składającym się z kilku napiętych płacht workowych, niby – żagli, niby – pieluch, niby – łodzi, a w każdej z nich ceramiczne skorupy – jakieś fragmenty torsów, ów wertykalny kierunek wyznaczają naprężone liny, biegnące ku górze od każdego z czterech rogów płachty. W instalacji tworzącej cykl „Być”, napięcia budują drapieżne rozcapierzone kształty niesfornych konarów. Ich wiązki autorka otula, niczym bandażem, fragmentami worków; Gabriela Balcerzakowa; Ziemia Gorzowska 21.11.1991 r.