CZERWIEC
Galeria BWA
Impreza towarzysząca X Międzynarodowemu Triennale Tkaniny Łódź 2001.Wystawa złożona z prac absolwentów i studentów Pracowni Tkaniny Unikatowej prof. Aleksandry Mańczak z ASP w Łodzi. Na wystawie pokazywane są prace siedmiu autorów: Magdaleny Bretsznajder, Janusza Kucharskiego, Kamila Kusowieckiego, Dominiki Maniek, Marcina Nowaka, Piotra Rędziniaka oraz Izabeli Wyrwy.
Aleksandra Mańczak urodziła się 14.07.1948 w Bydgoszczy, 1969-74 studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi. W 1974r. uzyskała dyplom z tkaniny unikatowej u prof. Janiny Tworek- Pierzgalskiej. Specjalizuje się w fotografii, tkaninie i instalacji. Od 1983 jest Kierownikiem Pracowni Tkaniny Unikatowej, łódzkiej ASP im. Wł. Strzemińskiego. 1987-2000 doradca redakcyjny LEONARDO- Journal of International Society for the Arts, Science and Technology USA.
Dziecięce buciki, skórzane rękawiczki, zdjęcia z rodzinnych albumów, zasuszone pestki owoców i kwiaty, listy, teczka dziadka, stare zeszyty- z takich m.in. przedmiotów Aleksandra Mańczak tworzy asamblaże.
Efektowne przestrzenne lekkie formy z drutu i nici oraz płaskorzeźby z drutu na długo zatrzymują zwiedzających. Widzów najbardziej zaskakuje fakt, że te obiekty określa się mianem tkaniny unikatowej. Najbardziej efektowne są białe i czarne kompozycje przestrzenne Izabeli Wyrwy.
Wrzecionowate kształty odnoszą się do pozytywnych i negatywnych aspektów życia. To bardziej rzeźba niż tkanina. …Wszystkie obiekty w paradoksalny sposób są tkaniną. Spełniają, bowiem podstawowy wymóg- ich autorzy posłużyli się różnymi technikami splotu przynależnymi właśnie tkaninom. Na tkaninie najbardziej widać, jakie ramy przekraczają różne dziedziny sztuki. Zamiast tradycyjnych makatek, kilimów, dywanów, tudzież serwetek, powstają teraz przestrzenne obiekty bliskie rzeźbie, instalacji. Od lat tkacze zarzucili już tradycyjne splatanie nitek na rzecz bardziej wyrafinowanych form i struktur; Gazeta Wyborcza 12.06.2002 r.
Od samego wejścia prace robią wrażenie. Nieczęsto można oglądać ludzkie postacie utkane z drutu i wychodzące w przestrzeń z „płaskiego” obrazu. W niektórych pracach wykorzystane są „domowe przedmioty: cukiernica z rurką odmierzającą porcję cukru, składany parasol, warkocz z ludzkich włosów… Gazeta Lubuska 10.06.2002r.