Galeria BWA
PAŹDZIERNIK
Wystawie towarzyszyła indywidualna prezentacja prac Andrzeja Mikołaja Sobolewskiego pt. ”Malarstwo i inne przybory do oglądania”.
Salę BWA zapełni około 80 obrazów, w wernisażu będzie uczestniczyło kilkunastu malarzy z całej Polski. Poplenerowej wystawie będą towarzyszyły dwie indywidualne prezentacje. W Centrum Promocji Stilonu zostanie otwarta wystawa Andrzeja Mikołaja Sobolewskiego z Piły „Malarstwo i inne przybory do oglądania”.
Artysta z Piły tak mówi o dziełach sztuki „stworzone są z bezkresnej samotności, tylko miłość może je pojąć, utrwalić i sprawiedliwie ocenić”.
Od 1978 roku A.M. Sobolewski jest autorem wielu odważnych działań artystycznych na terenie niemal całego kraju. Poszukuje ciągle nowych środków wyrazu, „w filozofiach artystycznych przebiera jak w ulęgałkach”; Gazeta Lubuska 11.10.1996 r.
Znalazłam rzetelne w większości ślady zapełniania przepaścistej niewiadomej, jaką jest zawsze czysty prostokąt płótna. Ładne, malownicze, zagadkowe, czułe, prowokacyjne, dowcipne, fantazyjne to tylko fragment możliwej listy określeń, jakie przyporządkować można tym obrazom. Nie ma w nich żaru – czy to cierpienia czy to szaleństwa, czy natchnienia – nawet, gdy temat sugeruje emocje.
Sama wystawa w BWA sprawia przyjemne wrażenie. Każdy, czy prawie każdy, znajdzie tu coś, co bez sprzeciwu mógłby zawiesić na ścianie swojego mieszkania. Zarazem plon trzech plenerów zebranych w jednej sali zaskakująco jest nierozróżnialny. Gdyby ktoś poprzestawiał tabliczki informacyjne, dzielące umownie przestrzeń wystawienniczą na „Barlinek”, „Dębno” i „Pyzdry”, nikt, ale to nikt poza wtajemniczonymi autorami, nie odniósłby wrażenia dysonansu. Ot, plener to wczasy odrywające autora od obowiązków codzienności. I czynniki zewnętrzne, jak miejsce, gdzie się odbywa, nie mają praktycznie znaczenia dla twórczości; Gabriela Balcerzakowa, Ziemia Gorzowska Nr 44/ 31.10.1996 r.