MENU

  • ADAM KOZICKI - plakat wystawy

Wystawy

JAN MOŻDŻYŃSKI - Niepokonany w 28 walkach, a pokonany w 2 ostatnich walkach

Otwarcie 7.05.2022 o godz. 17:00
Wystawa czynna do 5.06.2022

Kurator: Aleksander Hudzik

Niepokonany w 28 walkach, a pokonany w 2 ostatnich walkach
Ile dzieli nas od sukcesu? W sporcie sprawa jest jasna. Jeden dołek na polu golfowym, ostatnia prosta, piłka skierowana wprost do bramki. Andrzeja Gołotę od sukcesu w walce z Riddickiem Bowe dzieliło pięć rund. Najważniejszy pas mistrzowski w karierze zawodowego boksera był w zasięgu wzroku. Polak dominował, choć w tym starciu faworytem miał być amerykański mistrz. W pierwszej części walki trafił 69 razy, Bowe’owi ta sztuka udała się zaledwie 17 razy. Wszystko szło po myśli, jeszcze pięć rund, 15 minut walki do tego kilka minut przerwy, by złapać oddech, przetrwać i zwyciężyć. By być niepokonanym w dwudziestu dziewięciu walkach brakowało już tak niewiele, ale gdy do gongu oznajmiającego koniec siódmej rundy zostało tylko trzydzieści sekund, Gołota zadaje silny lewy cios poniżej pasa. Bowe upada z bólu, sędzia dyskwalifikuje Gołotę. Koniec!
 
Gołotę od sukcesu dzieliło 15 minut, a może cała wieczność? Nigdy się tego nie dowiemy. Niepokonany w 28 walkach, został pokonany w 2 ostatnich walkach, w walce rewanżowej ponownie faulując Bowe’a ciosem poniżej pasa. Historia Andrzeja Gołoty jest jak krzywe zwierciadło, w którym odbijają się aspiracje i marzenia wiecznie umęczonej Polski. Ambicje lat 90. Emigranckie sentymenty, w końcu “Andrew” boksował w Medison Square Garden, w centrum Manhattanu, kilka mil od Green Pointu, gdzie w tym samym czasie setki tysięcy rodaków wykuwało swój nowy los, desperacko szukając kogoś kto pozwoli być im w USA dumnym ze swojego pochodzenia. Duma zatrzymała się niestety poniżej pasa. Nam jednak Andrzej Gołota opowiada inną historię. Oto opowieść o porażce, którą od sukcesu zawsze dzieli tyle samo – Wszystko.
Wystawa, którą przedstawiamy płynie z fascynacji sportem, ze wspólnych treningów, tysięcy zadanych sobie ciosów, z miłości do boksu i wszystkiego czego na pozór nie da się w nim pomieścić. Aby to pokazać Jan Możdżyński powołuje do życia nową boksującą postać. Wyposażona w rękawicę, prężąca sprawne ciało, zadająca ciosy i odpowiadająca unikami, będzie naszym przewodnikiem po przedziwnym świecie porażki.
Walka bokserska jest jak spektakl, ma określoną fabułę, konwencję, na którą jak widzowie teatrze, zgadzamy się już w progu. Popisowe wejście na ring, stroje bokserek i bokserów, a często ich maski, które zasługują na osobną opowieść, rytualne gesty, religijne atawizmy, balsamowanie ciała wazeliną, która powleka skórę chroniąc przed pęknięciami. Wreszcie choreografia. Taniec dwóch ciał, wykonujących dobrze wyćwiczone ruchy.  
Mimo to w boksie, być może jeszcze wyraźniej niż w innych sportach odbija się pewna smutna prawda o współczesnym społeczeństwie. Walka musi skończyć się zwycięstwem. Wygrany przechodzi do historii, rannym i pokonanym nie interesuje się nikt. Ten mechanizm utrwala się tym mocniej, im bardziej w sport ingerują podmioty komercyjne, angażują się olbrzymie pieniądze i ciągnąca się za nimi machina promocji. Amerykańska teoretyczka kultury Jack Halberstam w książce "Przedziwna sztuka porażki” opisuje głęboko zakorzeniony w naszej kulturze binarny podział na zwycięzców i przegranych. Mechanizm, który sprzyja podziałom i wykluczeniom. Czerpiąc z teorii queerowych, eseistka pokazuje, jak utrwala się ten mit, jak pokutuje w kulturze, od bajek, przez hollywoodzkie scenariusze po sport. Wreszcie udowadnia jak ten mechanizm dusi, tłamsi i służy jedynie tym, którzy powołali ten podział do życia. O tym w dalszej części tekstu.
Tymczasem spróbujmy idąc za naszą arcybokserką pogimnastykować się nieco i rozepchać skostniałą strukturę zwycięstw i porażek. Dwa lewe proste i zrobimy sobie miejsce, żeby zobaczyć w tej opowieści coś więcej, może nawet samych siebie. Zacznijmy od bokserki na pomarańczowym tle, która wygina się w łuk. Nie wiem w zasadzie, czy upada po silnie zadanym ciosie, a może nadnaturalna sprawność pozwala jej wykonać wirtuozerski unik, a może to radosne salto po walce. Zamiary tricksterki są niejasne, ale możemy być pewni, że cokolwiek robi, sprawia jej to niebywałą przyjemność. Pomyślmy zatem o przyjemności, perwersyjnej, którą niesie z sobą sport, wysiłek, nawet ból. Zobaczmy w niej pomost do świata, w którym podział na wygranych i przegranych nie istnieje.

Jan Możdżyński - mieszka i pracuje w Warszawie, gdzie w 2018 ukończył Wydział Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych. W swojej twórczości porusza ważne dla niego tematy związane z tożsamością płciową, płcią kulturową oraz stygmatyzacją związaną z preferencjami seksualnymi. Jako aktywny uczestnik społeczności BDSM widzi wiele związków między feminizmem a prawami mniejszości seksualnych i stara się je uwidaczniać.  
Nawiązuje do wielu fetyszy, które świat BDSM realizuje i przedmiotów z nimi związanych. Koncentruje się na tym, co to znaczy, że jesteśmy kobietami lub mężczyznami? Czy ten wykluczający podział na dwie płcie, stworzony przez mechanizm represyjnego patriarchatu, jest uzasadniony?
W swoich pracach stara się uchwycić sytuacje związane z odgrywaniem ról, dezintegrować to co tradycyjnie rozumiane jest jako męskie i kobiece.  
Uprawia też boks i prowadzi zajęcia bokserskie dla znajomych.


Jan Możdżyński, plakat wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

Jan Możdżyński, widok wystawy

wróć