BORN TO BE KING...kong
wystawa czynna do 18 lipca
Małgorzata ET BER Warlikowska urodziła się w 1970 r. W 1996 r. ukończyła ASP we Wrocławiu dyplomem z grafiki artystycznej pod kierunkiem prof. H. Pawlikowskiej i prof. J. Szewczyka (aneks z malarstwa u prof. A. Klimczaka-Dobrzanieckiego i ceramiki u prof. I. Lipskiej – Zworskiej). Od 1997 r. jest wykładowcą na macierzystej uczelni, obecnie w Pracowni Sitodruku prof. Christophera Nowickiego. Uprawia grafikę warsztatową (linoryt, serigrafię, serigrafię na ceramice), rzeźbę w ceramice oraz malarstwo.
Jest laureatką: wyróżnienia w r. 2000 i nagrody regulaminowej w r. 2003 na Konkursie Graficznym im. J. Gielniaka w Jeleniej Górze, wyróżnienia na Konkursie im. D. Chodowieckiego w Sopocie w 2002 r., wyróżnienia na Dolnośląskiej Wystawie Sztuki "Ciąg dalszy…”Grafika i Rysunek w 2002 r., w 2003 r. i w 2009 r. wyróżnienia w konkursie na Wystawę Roku ZPAP we Wrocławiu, I wyróżnienia na Grand Prix Młodej Grafiki Polskiej w Krakowie, Nagrody Rektora ASP we Wrocławiu za działalność artystyczną w roku 2004 i 2008. W r. 2000 otrzymała stypendium Uniwersytetu w Acron (USA). Była nominowana do Paszportów „Polityki” 2003 i zgłoszona do nominacji w roku kolejnym.
Swoje prace prezentowała na około 50 wystawach indywidualnych, m.in.: w Galerii Szkła i Ceramiki BWA Wrocław w 2001 r i 2003 r.; w Galerii Drei w Dreźnie (Niemcy) w 2004 r.; w 2007 r. na wystawie w Akademii Królewskiej w Sztokholmie (Szwecja) i wystawie w Instytucie Polskim w Lipsku (Niemcy); w 2008 r. w Galerii Akademija na Akademii Sztuk Pięknych w Wilnie (Litwa) oraz w 2009 r. w ramach działalności „Starego Banana”na wystawie w częstochowskiej Zachęcie.
Brała także udział w ponad 100 wystawach zbiorowych i konkursach, w tym: w 1997 r. w III Triennale Grafiki Polskiej w Katowicach, Międzynarodowym Triennale Grafiki w Krakowie (1997, 2003, 2006, 2009), Międzynarodowej Wystawie Grafiki w Kanagawie (Japonia); w 1998 r. w wystawie towarzyszącej Olimpiadzie Zimowej w Nagano (Japonia), w Międzynarodowym Triennale Grafiki w Kochi (Japonia), „Grafinova”w Haasa (Finlandia); konkursie „Miniprint Finland”w Lahti (Finlandia) w 2001 r.; w 2004 r. w Międzynarodowym Triennale Linorytu w Pradze (Czechy) i wystawie w galerii „Art Point Black”we Florencji (Włochy); w 2005 r. w Międzynarodowym Biennale Grafiki w Warnie (Bułgaria); w 2006 r. w wystawie „Polskie Orły”Młoda Grafika Polska w Seulu (Korea), Międzynarodowym Triennale Plakatu w Toyama (Japonia) i III Międzynarodowym Triennale Rysunku we Wrocławiu; w 2007 r. w Wystawie Grafików Wrocławskich w Muzeum Polskim w Chicago (USA), Triennale Grafiki w Qualan (Chiny); w 2008 r. w Międzynarodowym Triennale Grafiki w Yunnan (Chiny); 28 Biennale Grafiki w Lublanie na Słowenii (2009).
Malgorzata ET BER Warlikowska was born in 1970 in Gdansk. In 1996 graduated from the Academy of Fine Ats in Wroclaw realizing diploma in printmaking supervised by prof. H. Pawlikowska and prof. J. Szewczyk (the painting annexe with prof. A. Klimczak-Dobrzaniecki and the ceramic annexe with prof. I. Lipska-Zworska). Since 1997 has been a faculty member in the home institution, currently in the Studio of Silkscreen run by prof. Christopher Nowicki. Works in printmaking (linocut, silkscreen, silkscreen on ceramics), sculpture in ceramics and painting.
Received honorary mention (2000) and regular prize (2003) in the J.Gielniak Print Competition in Jelenia Góra, honorary mention in the D.Chodowiecki Competition in Sopot (2003), honorary mention in the Lower Silesian Art Exhibition of the Association of Polish Artists in Wroclaw „To be continued... Printmaking and Drawing” (2002), honorary mentionin the competition for the Exhibition of the Year of the Association of Polish Artists in Wroclaw (2002, 2008) as well the 1st honorary mention at the Grand Prix of the Polish Young Print in Krakow (2003), the Price of the Rector of the Academy of Fine Art and Design in Wroclaw for the artistic activity in 2004 and 2008. In 2000 received a scholarship of the University of Acron (USA). Was nominated to the Passports of „Polityka”(2003) and proposed for nomination in the next year.
She presented her works on about 50 solo exhibitions, among others, in the Glass and Ceramics Gallery BWA Wroclaw (2001, 2003), in the Drei Gallery in Dresden in Germany (2004); in the Royal Academy in Stockholm, Sweden, the Polish Institute in Lepizig, Geramany (2007), in Galeria Akademija in Vilnius (2008) and in „Zachęta” Gallery in Czestochowa, in the framework of „Old Banana”(2009).
Participated in more than 100 joint exhibitions and competitions, among others in the 3rd Polish Triennial in Katowice, the International Print Triennial in Krakow (1997,2003, 2006, 2009) the International Print Exhibition in Kanagawa in Japan (1997), the exhibition accompanying Winter Olympic Games in Nagano and the International Print Triennial in Kochi (1998), in Finland, in the exhibition „Grafinova” in Haasa (1998) and ”Miniprint” competition in Lahti (2001); the International Linocut Triennal in Praque, Czech Republic (2004), and exhibition in the gallery Art Poin Black in Florence in Italy (2005); the International Print Biennial in Varna in Bulgaria(2005), in the „Polish Eagles”exhibition - Young Polish Printamking in Soeul, Korea, the International Poster Triennial in Toyama in Japan and 3rd International Drawing Triennial in Wroclaw (2006), the Exhibition of print artists from Wroclaw in Polish Museum in Chicago, USA, in the Print Trienial in Qualan, China (2007), International Print Triennial in Yunnan in China (2008) and 28th Print Biennial in Ljubljana, Slovenia (2009).
ET BER WARLIKOWSKA - PIĘKNA I BESTIA
Czy ktoś, kto zapoznany jest z twórczością ET BER mógłby odgadnąć, że jej pasją była kiedyś matematyka, a ona chciała studiować ten kierunek? Z pewnością byłoby to trudne. Wykonane przez nią prace w niczym nie przypominają chłodnych, konceptualnych dzieł.„Istota matematyki zawarta jest w jej wolności”- to definicja Georga Cantora. Właśnie w niej można odnaleźć miłość Warlikowskiej do matematycznych ciągów i chęć do stawiania tez i ich udowadniania w ramach przyjętych założeń. Taka definicja daje duże możliwości wypowiedzi. Pozwala artyście wyrażać uczucia. W jej sztuce widać emocje, doskonałe rzemiosło i tytaniczną pracę. To co tworzy jest mocne, pełnokrwiste i kolorowe. ET BER wypracowała własną estetykę i konsekwentnie naznacza jej piętnem wszystkie gałęzie sztuki, w których tworzy. Trudno uwierzyć, że autorką tego imponującego dorobku artystycznego jest jedna osoba- kobieta.
Małgorzata ET BER Warlikowska pochodzi z Gdańska, ale to z Wrocławiem związała się zawodowo i emocjonalnie. Wrocławskie galerie i muzea rzadko jednak pokazują jej prace, a i sama artystka mało o zabiega. Jej znak rozpoznawczy ET BER i twórczość - tak właśnie sygnowana, bardziej znane są w innych polskich miastach, ale przede wszystkim zagranicznym kuratorom wystaw w całej Europie. Niedawno wróciła z Lublany, a już wybiera się kolejny raz do Niemiec…
Jej koledzy z Akademii Sztuk Pięknych mają problem z ustaleniem, czy jest ona bardziej grafikiem, ceramikiem, czy może malarką? Dla rzeźbiarzy jest ceramikiem, dla ceramików rzeźbiarką. Graficy często traktują jej graficzne prace jako bliższe malarstwu, a malarze mówią, że jej obrazy to jednak bardziej grafiki. Wszystko dlatego, że prace te nie są klasycznie czyste- tworzone według uznanych kanonów. ET BER pracuje w niekonwencjonalnych technikach. Wymyślone przez siebie hasło „technologia kontra technologia” konsekwentnie wciela w życie. Artystka w zdumiewająco perfekcyjny sposób opanowała warsztat kilku odrębnych dziedzin sztuki. Pozwala jej to rzeźbić, na grafikach łączyć linoryt z serigrafią, pokrywać ceramikę grafiką, zamalowywać farbami olejnymi wcześniej zadrukowane płótna, na pleksi drukować witraże… Jeśli dodamy do tego mistrzowsko opanowaną grafikę komputerową, to naprawdę co niektórzy mogą popaść w kompleksy. Żeby wyczerpać temat, wspomnę jeszcze tylko jednym słowem o jej znakomitych próbach pisarskich, które zapewne kiedyś dotrą do szerszego odbiorcy. W pracowni Warlikowskiej powstają prace różnorodne, które moim zdaniem błędem jest pokazywać oddzielnie. Są bowiemjak konstelacja stworzona jedną ręką i złączona ze sobą wspólną ideą i estetyką.
Idea tych dzieł, to temat rzeka. O każdym ze stworzonych artystycznych obiektów można mówić i pisać w nieskończoność. Jej prace na pierwszy rzut oka nie zdradzają, że wykonała je kobieta. Bohaterami przedstawień w przeważającej większości są mężczyźni. Stworzone przez ET BER obiekty są w swoim przekazie mocne, a formalnie mięsiste, duże i ciężkie. Zakompleksieni panowie z syndromem szowinisty lepiej jednak niech nie wgłębiają się w zawarte w nich szczegóły. Odnajdą tam bowiem komentarze do świata inteligentnej kobiety.
Nie odważyłabym się jednak stwierdzić że ET BER jest nawiedzoną, fanatyczną feministką. Pomimo, że chciałaby mieć męskiego służącego, widzę w niej przede wszystkim człowieka, który jest kobietą. Swoim przykładem i własną sztuką walczy o to, by świat był lepszy. W stworzonych pracach miksuje idee, religie i kultury. Pokazuje, że skoro zgodnie i harmonijnie funkcjonują w jej sztuce, to mogą też i w życiu. Jest ciekawą świata orędowniczką jak dotąd utopijnych idei.
Czasami myślę, że ET BER pochodzi z jakiejś innej planety. Choć zrodzona przez ziemską matkę, to jednak ma jakąś nadludzką energię i siłę. Pozwala jej ona prowadzić zajęcia ze studentami, malować, tworzyć grafiki, pisać, przenosić góry… materiałów do rzeźb i ceramik, pokonywać kilometry, aby je wypalić, potem z nimi wracać- oklejać grafiką i znowu wypalać. Tak różnorodna i tytaniczna praca, która przekłada się na ilość i jakość powstałych dzieł nasuwa pytanie jak i kiedy je zrobiła? Zastanawia również estetyka, w której tworzy- nieprzyrównywana do żadnego trendu ani stylu. Widać to przede wszystkim w wykonywanych przez nią rzeźbach i ceramice. Artystka zdaje się mieszać obraz naszego ziemskiego świata z jakimiś nieznanymi nam mutacjami zwierząt i typami antropologicznymi rodem z „Gwiezdnych wojen.”Jej sztuka to kanon sam w sobie, chociaż rozważając to w kategoriach ziemskiej historii sztuki- bliższa jest w swej estetyce mrocznym czasom prehistorii i kulturze Dalekiego Wschodu, niż antykowi.
Prace Warlikowskiej wyprzedzają teraźniejszość. Artystka miksuje nasze ziemskie kultury z (wymyślonymi ?) kulturami z ZAŚWIATÓW. Niczym wieszczkaprzygotowuje nas mentalni na nieuniknione kontakty z Kosmosem. Wdzięcznymi odbiorcami jej sztuki są przede wszystkim ludzie bardzo młodzi. To do nich trafia najcelniej ideą i estetyką swoich prac. ET BER ma oddanego wielbiciela między innymi w moim 16-letnim synu. Myślę, że roczniki najbardziej zainteresowane jej twórczością dopiero się urodziły. Na dzień dzisiejszy najlepszym gruntem do odbioru tej sztuki byłyby wielkie kosmopolityczne metropolie i ci wszyscy światli ludzie na całym Globie, którzy nie zamykają się we własnych skorupach, ale są ciekawi tego, czego jeszcze nie widzieli i nie znają…
Lila Dmochowska
ET BER WARLIKOWSKA - BEAUTY AND THE BEAST
Would someone who knows the activities of ET BER be able to guess that her passion was mathematics and she wanted to study in this direction? For sure it could be difficult. Her works are not connected to cold and conceptual objects. "The essence of mathematics lies within its freedom" - is from the definition of George Cantor. It is obvious that from this, you can find Warlikowskas love of mathematical sequences and her desire to formulate a thesis and to prove it within this adopted framework. This definition allows many possibilities of expression. And this gives the artist many possibilities to show emotion. In her art you can see emotions, expertise and titanic works. What she does is difficult, full blooded and colorful. ET BER develops her own aesthetic and consequently signs of this are found it all the types of art in which she works. It is difficult to believe that the author of this impressive output is one person - a woman.
Malgorzata ET BER Warlikowska is from Gdansk, but she has connected with Wroclaw professionally and emotionally. Wroclaws galleries and museums seldom show her works but in fact she doesnt really strive for this. Her identifying signature is ET BER and her activities are only signed with this. This signature is better known in other Polish cities but mostly it is known abroad by curators of exhibitions all over Europe. Not long ago she returned from Ljubljana and now she has plans to go Germany once again. Her colleagues at the Academy of Fine Art have problems deciding whether she is more a printmaker, a ceramicist or a painter. For sculptors she is a ceramicist, for ceramicists she is a sculptor. Often printmakers treat her graphic works more like painting and painters say that her pictures are more like prints, all this attention because her works are not clear classical techniques by known canons. ET BER works in non-conventional techniques. She imagines that her slogan, "technology versus technology", carries over into her life. This artist has an incredibly perfect way of mastering many different disciplines of art. This allows her to make sculptures, prints connecting linocut with serigraphy, ceramics covered with prints, paintings on previously printed canvases, and works on plexi creating a stained glass effect. If we add to this mastery of computer graphics many people would develop a mental condition. To continue with this theme I mention only one word about her excellent attempts at writing, which I hope in the future, could be read by a larger audience. In Warlikowskas studio the different works appear in progress and I think it is a mistake to show them separately. Because they are like a constellation made by hand and connected by common ideas and aesthetics.
The idea of these works is like a river. You can write about and describe making these artistic objects to infinity. At first view you cannot see that these works are made by a woman. The heroes of them are shown more often than not to be men. The objects made by ET BER show a strong and formal fleshiness, large and heavy. For men with chauvinistic syndromes it is better to not go deep into the details of her works, because there they can find commentaries on the world, by intelligent women.
But I dont want to suggest that ET BER is a cranky fanatical feminist. In spite of this she would like to have men at her service, I see in her mostly the human being who is the women. By her example and her art she fights to make the world a better place. In her creative works she mixes ideas, religions and cultures. She shows that if the mixture of these elements can exist in agreement and harmony in her works, then they can exist in life also. She is full of curiosity about the world and a propagator of the current utopian ideal.
Sometimes I think that ET BER has come from some strange planet. In spite of being born of an earthly mother she has superhuman energy and power. Because of this she is able to provide lessons for students, paint, create prints, to write, and move mountains. of materials for sculpture and ceramics, to go many kilometers to fire the ceramics and then to return and cover them with graphics and then to go fire them again. This varied and titanic work, which you see in large numbers and excellent quality, forms the question, how and when could she make them.This puzzle is aesthetic also, in which her works do not compare to any trend and style. You can see it mostly by all the work she has made in sculpture and ceramics. Sometimes you think that this artist mixes images of our earthly world with some unknown mutation of animals and types of anthropological roots from Star Wars. Her art is a canon unto itself, in spite of thinking in earthly categories of art history - er aesthetic is more closely attached to the dark ages of prehistory and the culture of the Far East than to antiques. The works of Warlikowska are ahead of their times. The artist mixes our earthly culture with (imagined?) culture from different worlds, as this prophetess mentally prepares us for the unavoidable contact with the Cosmos. The grateful audiences of her art are all very young. To them she can target the best ideas and aesthetics of her works. My sixteen year old son is a dedicated fan of ET BERs works. I think the generation that will be the most interested in her art is now being born. For today the best ground for receiving this work would be a large city, with bright people on the entire globe, who are not closed in their own eggshell, but are interested in what they havent seen and dont know.
Lila Dmochowska
dziewczynka z brzydka twarza
technologia kontra technologia I
cici spotyka rzeczywistosc
technologia kontra technologia II
technologia kontra technologia III